Czym jest właściwie decluttering? Czy nie chodzi tu o zwykłą selekcję rzeczy i nadanie temu pompatycznej nazwy? Zdecydowanie nie! Decluttering, inaczej odgracanie to odpowiedzialne pozbywanie się nadmiaru niepotrzebnych rzeczy.
Może zacznę od tego dlaczego mamy problem z gromadzeniem rzeczy? Obecnie żyjemy w czasach konsumpcjonizmu, gdzie dostęp do wszelkich dóbr materialnych jest w zasięgu ręki. Napędzani przez reklamy, kolorowe wystawy sklepowe stajemy się ofiarami impulsywnych zakupów. Pracując w handlu ponad 15 lat na szczeblach kierowniczych sama często kupowałam ubrania, które nie do końca wpisywały się w mój styl, ale przecież były ładne i w dobrej cenie, nie mogłam więc stracić takiej OKAZJI… Fakt jest taki, że potem trafiały na samo dno szafy i tylko szukałam argumentów dlaczego dziś ich NIE ubiorę. Wiele osób, które znam mówiły, że mają taki sam problem i nadal posiadają w domu ubrania z nieodczepionymi metkami, mimo, że od zakupu minęło już sporo czasu.
Dostępność produktów i promocji generuje w nas również nawyk kupowania coraz to nowszych sprzętów, nie podejmując nawet prób naprawy już posiadanych. Ta spirala zdaje się nie mieć końca, mimo alarmów ekologów o konsekwencjach tzw. Fast Fashion (o tym stworzę osobny wpis, jest to temat bardzo mi bliski, ponieważ w swojej karierze pracowałam w markach będących pionierami Szybkiej Mody).
Nasi rodzice i dziadkowie, pamiętający czasy deficytu często nie potrafią odnaleźć się w tej nowej epoce „nadprodukcji” dóbr – gromadzą rzeczy, działając zapobiegawczo, bo przecież niczego nie powinno się wyrzucać.
To właśnie przez takie czynniki zbieramy niepotrzebne rzeczy zagracając swoją przestrzeń, generując tym samym stres, poczucie winy, napięcia w domu, wstyd, nie wspominając już o ilości pieniędzy „zamrożonych” na wieszakach w szafie czy stojących w kątach domu.
W declutteringu nie chodzi o to, żeby wszystko wyrzucić, wręcz z przeciwnie – najważniejszą zasadą jest tutaj nadawanie rzeczom drugiego życia. Możemy oddać niepasujące na nas ubrania czy nieużywane już zabawki w dobre ręce, sprzedać lub po prostu zutylizować w odpowiedni sposób (z poszanowaniem dla środowiska). Pozbycie się zbędnych przedmiotów korzystnie wpływa nie tylko na nasze otoczenie, ale także na nasz umysł, uwalniając go od rozpraszaczy i pobudzając kreatywność.
Moją rolą w tym procesie jest udzielanie wsparcia – zarówno mentalnego jak i fizycznego w trudnym przejściu przez proces klasyfikacji rzeczy. Zadaję pytania, które pomogą w podjęciu decyzji, z którymi rzeczami czas się pożegnać. Moją misją jest to, aby zarażać podejściem „korzystam”, a nie tylko „posiadam”. W ramach wykonywania u klientów usług declutteringu proponuję również zabranie rzeczy, których zdecydowali się pozbyć, przekazanie ich dalej, wystawianie na portale sprzedażowe lub utylizację, tak aby klient mógł cieszyć się od razu oczyszczoną z niepotrzebnych rzeczy przestrzenią.
Czy decluttering to nakłanianie do minimalizmu? Każdy z nas inaczej rozumie jego definicję. Joshua Becker w swojej książce „Dom Minimalisty” podkreśla, że w minimalizmie nie chodzi o gloryfikowanie pustki, tylko o to, żeby „pozbywać się nie tych rzeczy, które kochasz, lecz tych, które odwracają Twoją uwagę od tego co kochasz.” Sednem filozofii minimalizmu jest rozpoznanie swoich faktycznych potrzeb i odróżnienie ich od chwilowych pragnień.
To od Ciebie, Drogi Czytelniku, zależy jaką ilością potrzebnych rzeczy chcesz się otaczać.
Gdzie możemy oddać rzeczy, aby podarować im drugie życie?
- lokalne grupy na Facebooku – oddajemy rzeczy zgłaszającym się sąsiadom, często nawet bez wyjścia z domu. Każde osiedla i dzielnice mają swoje grupy lub są też większe, miastowe – jedna z popularniejszych w tym przypadku to “uwaga, śmieciarka jedzie”,
- domy dziecka i ośrodki pomocy – wcześniej należy zadzwonić i zapytać czy – i jakie- rzeczy są potrzebne,
- sklepy charytatywne, których idea polega na sprzedaży ofiarowanych ubrań zyskując tym samym środki na działania charytatywne. Pionierem na polskim rynku była Fundacja Sue Ryder, https://fundacjasueryder.pl/sklepy. Obecnie takie sklepy znaleźć można praktycznie już w każdym mieście w Polsce.
Przyjmują rzeczy takie jak: odzież, obuwie, książki, albumy, płyty z muzyką i filmami, biżuterię, ozdoby, drobne AGD, sprzęt sportowy. Mile widziane są także zabawki i gry planszowe (kompletne),
- profil @ubrania_do_oddania – minimalna waga paczki do oddania kurierowi to 10 kg, przyjmują wszystkie elementy garderoby damskiej, męskiej, dziecięcej, niemowlęcej, buty połączone w pary, akcesoria: np. torebki, plecaki, dodatki: np. czapki, szaliki, tekstylia domowe, np.: koce, pościel, biżuterię, bieliznę, zabawki. Opcja znów bez wychodzenia z domu 😊
- szpitale chętnie przyjmują książki oraz zabawki dla dzieci,
- schroniska – używana pościel, ręczniki, koce.
Rzeczy do sprzedania:
- portale aukcyjne vinted, allegrolokalnie, olx,
- grupy na Facebooku – osiedlowe lub miejskie,
- wyprzedaże garażowe,
- antykwariaty i komisy.
Ubrania do wyrzucenia oddać możesz świadomie pomagając środowisku:
- do recyklingu w sieciówkach, np. intimissimi bieliznę, calzedonia kostiumy kąpielowe, hm odzież. W zamian otrzymujesz vouchery rabatowe na zakupy😊 Akcje przeprowadzane są cyklicznie.
Utylizacja:
- pojemniki na tekstylia w PSZOK-u (Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych).